09.12.2016 | Czytano: 857

Trochę lepiej, ale…

... do przyzwoitości jeszcze bardzo daleko. Tak można powiedzieć po kolejnym stracie Polek w biathlonowym Pucharze ŚwiataMonika Hojnisz i Magdalena Gwizdoń zajęły odpowiednio 24. i 27. miejsce w sprincie w słoweńskiej Pokljuce. Jako jedyne z Polek zdobyły punkty w klasyfikacji PŚ.

Pierwsza z Polek na starcie pojawiła się Kinga Mitoraj i zajęła dopiero 68. Pozycję i nie awansowała do biegu pościgowego. Rozczarował występ Krystyny Guzik, która dwa razy spudłowała i sklasyfikowana została na 63. Miejscu. Kamila Żuk zajęła dopiero 74. miejsce, to efekt fatalnego strzelania, zaliczyła aż 3 karne rundy. Lepiej spisała się natomiast Monika Hojnisz. Jedno pudło i całkiem dobry bieg pozwolił jej na 24. miejsce, co jest najlepszym wynikiem osiągniętym przez polskie biathlonistki w tym sezonie. Na plus występ ten może zaliczyć również Magdalena Gwizdoń, która podobnie jak Monika Hojnisz spudłowała tylko raz, co ostatecznie pozwoliło jej zająć 27. lokatę. Zwycięstwo odniosła bezbłędna Niemka Laura Dahlmeier.

Rywalizację panów wygrał Martin Fourcade, czym umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. Polacy po raz kolejny nie zakwalifikowali się do biegu na dochodzenie. Najlepszy z nich Grzegorz Guzik z dwoma pudłami zajął 71. miejsce. Dużo gorzej od niego biegowo zaprezentował się Mateusz Janik, który z jedną rudną karną zawody zakończył na 87. pozycji. Łukasz Szczurek sklasyfikowany został 93. pozycji przy czym pudłował trzykrotnie.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama