23.10.2016 | Czytano: 2196

V liga: Zaczęły się schody?

XI kolejka dla podhalańskich V ligowców była słaba. Punkty przed tygodniem zdobyła tylko Jarmuta Szczawnica. XII kolejka była jeszcze gorsza. Przegrali wszyscy i co gorsze prawie wszyscy na swoich boiskach.

Sytuacja podhalańskich drużyn w nowosądeckiej okręgówce staje się coraz trudniejsza i właściwie nic nie zapowiada radykalnej zmiany przynajmniej w tej jesiennej rundzie. Podhalanom w trzech ostatnich kolejkach przyjdzie grać z zespołami z górnej połówki tabeli. Oczywiście nie oznacza to z góry straconych szans jednak łatwo o punkty nie będzie. Czyżby zaczęły się schody?

Orawa Jabłonka – Płomień Limanowa 0:1 (0:0)
0:1 Kęska 62.

Orawa: T. Zubrzycki – Dworszczak ŻK, W. Zahora, Smutek ŻK, Szczerba – Andrasiak (65 Mędrak), Kasprzak ŻK, T. Zahora, P. Zubrzycki (46 Guziak) – Stasiak, Stehura.
Płomień: Ł. Koza – Dutka, S. Koza, Zawada, Hałapa – Jantas (17 Kęska), Łątka ŻK, Jańczy (77 Wydra), Dudek – Haszczyc, K. Koza ŻK.

Pierwsza połowa praktycznie bez sytuacji z obu stron. Co prawda w 25 min po strzale Stasiaka gospodarze zdobyli gola, ale ze spalonego. Po przerwie mecz się rozkręcił. W 50 min po podaniu Stehury, szykującego się do uderzenia piłki głową Andrasiaka w ostatnim momencie uprzedzili obrońcy. W 51 min w boczną siatkę trafił K. Koza, a w 52 min Haszczyc fatalnie spudłował z najbliższej odległości. W 62 min goście zdobyli jak się okazało zwycięskiego gola. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego gracz Orawy Szczerba wybił piłkę wprost pod nogi Kęski, który uderzył bez przyjęcia w dalszy róg bramki. Punkt gospodarzom powinien uratować Stasiak, który jednak nie wykorzystał dwóch świetnych do tego okazji. W 65 min minął już bramkarza, ale w ostatniej chwili dał się zblokować obrońcy Płomienia, a w 87 min z 5 metrów uderzył nad bramką.

- Przegraliśmy koleiny ważny mecz. Z przebiegu gry nie byliśmy gorsi, ale też nie zrobiliśmy nic takiego by to spotkanie wygrać. Graliśmy nerwowo z tyłu i mało skutecznie z przodu. Całkiem nieźle nasze akcje się zaczynały ale im bliżej bramki przeciwnika tym było coraz gorzej. To spotkanie obnażyło też po raz kolejny nasze braki kondycyjne – przyznał trener Orawy, Tomasz Zahora.


KS Zakopane – Olimpia Pisarzowa 0:2 (0:2)
0:1 Szkaradek 1,
0:2 Dudek 32 karny.

Zakopane: Dziedzic – Stopka, Bogdanowicz (70 Bobak), S. Stalmach, Floryn - K. Stalmach (70 Sawina), K. Bartos (55 Król), Nowobilski, Drabik - Kasperczyk ŻK, M. Grela (46 Pawlikowski).
Olimpia: Baranowski – Koralik, Górski, Pociecha, Szkaradek - Tumidaj, Dudek ŻK, Nawalaniec, Olszanecki (85 Smoleń) - Zygmunt, Kubicki.

Kibice jeszcze na dobre nie zajęli miejsc na trybunie, a gospodarze przegrywali już 0:1. Goście w 30 sekundzie wykonywali rzut rożny. Jeden z zakopiańskich graczy wprawdzie wybił piłkę ale wprost na nogę ustawionego na linii szesnastki Szkaradka, a ten bez namysłu kopnął piłkę w kierunki bramki zakopiańczyków. Futbolówka wpadła do rogu bramki zasłoniętego Dziedzica. W 8 minucie goście ponownie po rozegraniu kornera byli blisko zdobycia kolejnej bramki, jednak tym razem strzał głową Kubickiego wpadł w ręce zakopiańskiego golkipera. Po tych dwóch akcjach gospodarze opanowali sytuację i sami zaczęli atakować. Mimo stworzenia sobie kilku niezłych okazji, żadnej z nich nie udało się im zamienić na bramkę. Tymczasem w 32 minucie po zupełnie niegroźnej sytuacji i strzale z dystansu jednego z graczy Olimpii piłka odbiła się od sztucznej murawy i trafiła w rękę Drabika. Sędzia podyktował rzut karny zamieniony na bramkę przez Dudka. Trzeba jednakże zaznaczyć, że wcześniej arbiter z Nowego Sącza nie podyktował ewidentnego rzutu karnego za faul na Kasperczyku i nie była to jedyna pomyłka sędziego Szczerby w tym meczu. W końcówce pierwszej połowy nieźle na bramkę Olimpii strzelał z rzutu wolnego Drabik, ale i tym razem piłka wprawdzie minimalnie ale jednak przeszła obok słupka. Po zmianie stron w 56 minucie gospodarze mieli rzut wolny na granicy pola karnego za faul na Nowobilskim, jednak rozegrali go fatalnie. Napór gospodarzy trwał nieustanie i goście dwukrotnie omal sami nie strzelili sobie gola.

- Szkoda, że zaczęliśmy ten mecz od wyniku 0:1. Był to chyba jedyny poważny błąd naszej młodej defensywy w tym meczu. Podyktowanie rzutu karnego w sytuacji gdy piłka odbiła się od murawy i trafiła w ręce naszego zawodnika to nieporozumienie. Nie twierdzę, że przegrana ma nas usprawiedliwiać, każdy chce wygrywać, ale na tym etapie budowy zespołu ważniejsza jest gra sposób budowanie akcji, a nie wynik. Wierzę, że gdy ci chłopcy wytrzymają ciśnienie będą robić systematyczne postępy może już na wiosnę - powiedział po meczu trener KS Zakopane Dawid Bartos.


Orkan Raba Wyżna – Gród Podegrodzie 1:3 (0:1)
0:1 Knurowski 21,
0:2 Zieliński 60,
1:2 Gromczak 63,
1:3 Skrzymowski 78.

Orkan: D. Mozdżeń – Świder, Skwarek, Lenart, K. Rapta, Ł. Kasiniak (60 K. Kasiniak), Teper, Skawski, Pluta (60 Dziechciowski), Gromczak, Filipek (85 Ł. Rapta).
Gród: Binkiewicz - Kostrzewa, G. Konstanty (70 R. Kotas), Majerski, K. Zygmunt, 46 Skrzymowski), Zgrzeblak, Kurowski, Zieliński, Ciurka (77 J. Kotas), Ciągło, Olszak ŻK.

Pierwsi groźną akcję stworzyli gospodarze. Filipek w swojej szarży zdecydował się na strzał z 18 metrów, który bramkarz Grodu jednak obronił. W 20 minucie uderzenia Knurowskiego bramkarz Orkana sparował na róg. Właśnie po zagraniu piłki z rzutu rożnego, futbolówka trafiła do ustawionego za polem karnym Knurowskiego, który uderzył na bramkę a zasłonięty D. Możdżeń nie zdążył zareagować. Kolejne gole padły w ostatnich dwóch kwadransach. W 60 min goście podwyższyli prowadzenie. Po kolejnym rzucie rożnym piłkę 16 metrze przejął tym razem Zieliński, obrońcy Orkana spóźnili się z reakcją i zawodnik Grodu ulokował piłkę w bramce. Trzy minuty później gospodarze zdobyli kontaktowego gola. Do zagranej przez Skwarka piłki w pole karne wystartował Gromczak uprzedził obrońcę i z 5 metrów pokonał Binkiewicza. Gospodarze mieli jeszcze ze dwie okazje na doprowadzenie do remisu, ale ich nie wykorzystali. Tymczasem goście w 78 min, tym razem po rozegraniu rzutu wolnego, przypieczętowali wygraną trzecim golem. Piłka na 20 metrze prze bramką Orkana przejął Skrzymowski, uderzył bardzo mocno i D. Możdżęń był bez szans na obronę tego strzału

- Niestety nic nam już nie wychodzi. Z pewnością to wynik pewnego przemęczenia, znużenia całym sezonem nie tylko tą rundą. Zabrakło reakcji przy każdej straconej bramce i w konsekwencji przegraliśmy kolejny mecz. Nie chcę się usprawiedliwiać, ale nasze boisko po wcześniejszych meczach grup młodzieżowych tez nam nie sprzyjało. Dysponujemy takim obuwiem jakim dysponujemy a na mokrych śliskich nawierzchniach to ma znaczenie. Do zakończenia rundy pozostały trzy kolejki mam nadzieje , że coś jeszcze przed przerwą wygramy – przyznał trener Orkana, Robert Możdżeń.


Sokół Słopnice – LKS Szaflary 7:2 (4:0)
Bramki dla Szaflar: J. Gałdyn, Dudzik.

Szaflary: Kowalczuk- Mularek, Rusnak, Strama K. Gałdyn - Kantor, Dudzik, J. Gałdyn (80 Zhuk), Bierówka - Joniak (50 Bibro) – Gogolak

Początkowo gospodarzem meczu mieli być szaflarzanie, ale na ich prośbę dokonano zmiany.

- Na pierwszą połowę niektórzy moi zawodnicy można powiedzieć że nie wyszli z szatni i skończyło się to stratą 4 bramek. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że za wszelką cenę chcemy zdobyć bramkę. Cel udało się zrealizować, ale marne to pocieszenie. Jesteśmy w dołku. Przed nami jednak kolejne bardzo ciężkie mecze więc nie pozostaje nam nic innego jak zapomnieć o Słopnicach , odbyć męską rozmowę i ciężko pracować bo przecież prawdziwych mężczyzn poznaje się po tym jak kończą – oceni trener Szaflar, Tomasz Ligudziński.

Pozostałe wyniki:
Orzeł - Zalesianka 3:1
Ujanowice – Helena 4:2
Kolejarz - Łosoś 5:1
Jarmuta – Sandecja II mecz odwołany ze względu na zły stan boiska.

LP

DRUŻYNA

MECZE

PUNKTY

BRAMKI

1

Kolejarz Stróże

11

28

39-17 (22)

2

Sandecja II Nowy Sącz

11

27

40-20 (20)

3

Jarmuta Szczawnica

11

24

29-13 (16)

4

Olimpia Pisarzowa

11

23

23-12 (11)

5

Sokół Słopnice

12

22

34-17 (17)

6

Płomień Limanowa

12

21

22-17 (5)

7

LKS Szaflary

11

20

23-17 (6)

8

Gród Podegrodzie

12

19

27-30 (-3)

9

KS Zakopane

10

15

17-11 (6)

10

Orkan Raba Wyżna

12

13

25-28 (-3)

11

Zalesianka Zalesie

11

12

24-30 (-6)

12

Orzeł Wojnarowa

12

11

13-29 (-16)

13

Orawa Jabłonka

12

9

9-22 (-13)

14

Łosoś Łososina Dolna

12

7

13-32 (-19)

15

AKJ Ujanowice

12

6

14-33 (-19)

16

Helena Nowy Sącz

12

5

12-38 (-26)

Tekst Ryb

Komentarze







Tabela - IV liga

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Wisła II Kraków 10 28
2. Wolania Wola Rzędzińska 11 22
3. Orzeł Ryczów 9 19
4. Bocheński KS 10 18
5. Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 10 18
6. LKS Jawiszowice 10 17
7. Beskid Andrychów 11 17
8. Barciczanka Barcice 11 17
9. Limanovia Limanowa 11 16
10. Watra Białka Tatrzańska 11 16
11. Dalin Myślenice 10 15
12. Lubań Maniowy 11 15
13. Bruk-Bet Termalica II Nieciecza 10 14
14. Glinik Gorlice 10 12
15. Wierchy Rabka Zdrój 10 9
16. Poprad Muszyna 9 8
17. MKS Trzebinia 10 6
18. Unia Oświęcim 11 4
19. Niwa Nowa Wieś 11 1
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama