25.09.2016 | Czytano: 1931

Dreszczowce z Cracovią

Juniorzy Podhala wracają z Krakowa z podziałem punktów. W sobotę przegrali w karnych, nazajutrz wygrali po dogrywce.

- Cracovia to bardzo mocny zespół – mówi trener MMKS, Andrzej Słowakiewicz. – Pod Wawelem powstała Akademia. Zawodnicy mieszkają w internacie razem z piłkarzami. Zespół jest zbudowany z graczy trzech klubów: Dębicy, Krynicy i Sanoka. Liczy 28 zawodników. W sobotę przegraliśmy wygrany mecz, chociaż przez dwie tercje moi chłopcy byli zaspani, bo musieli wyjechać o 5:30. Jeszcze 90 sekund przed końcem regulaminowego czasu prowadziliśmy 3:2. Zabrakło w końcówce koncentracji. Podczas kontry gospodarzy faulowaliśmy i sędzia podyktował karnego, z którego krakowianie wyrównali. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, a mecz przegraliśmy w karnych. Dzisiaj wzięliśmy rewanż. Również powinniśmy mecz zakończyć w regulaminowym czasie. Prowadziliśmy 2:1 i złapaliśmy w końcówce dwie szybkie kary. Przewagę wykorzystali gospodarze. Tym razem w dogrywce rozstrzygnęliśmy o losach spotkania. W 85 sekundzie jej trwania Faltyn zdobył złotego gola.

Cracovia – MMKS Podhale Nowy Targ 4:3 K (1:0, 1:1, 1:2; 0:0) i 2:3 D (1:1, 0:0, 1:1; 0:1)
Bramki dla Podhala: Wolski 2, Kamiński (I mecz); Kieta, Huzior, Faltyn (II mecz).
MMKS Podhale: Wojciechowski – Trzebunia, szewczyk, Wolski, Huzior, Chowaniec – Truty, Świadek, Olchawski, Kieta, Krauzowicz – Franczyk, Kamiński, Faltyn, Brynkus. W rewanże bronił Hrycaj oraz grali: Habura i Szuba. Trener Andrzej Słowakiewicz.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama