18.08.2016 | Czytano: 1411

Wypadek Solus Miśkowicz

To miała być dla niej impreza życia. Niestety pech dopadł zawodniczkę pochodzącą z Bukowiny Tatrzańskiej.

W środę zapoznała się z trasą, dzisiaj huknęła o ziemię i o olimpijskim debiucie będzie musiała zapomnieć. Katarzyna Solus-Miśkowicz, nasza druga obok Mai Włoszczowskiej zawodniczka w kolarstwie górskim prosto z trasy trafiła na badania. Okazało się, że ma złamanie obojczyka z przemieszczeniem i być może czeka ją operacja.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze









reklama