KS Szaflary – GKS Drwinia 0:6 (0:0)
0:1 Rynduch 54,
0:2 Nwachukwu 58,
0:3 Rynduch 63,
0:4 Stawiarski 74,
0:5 Cygan 78,
0:6 Nwachukwu 88.
Szaflary: Zhuk- Stanczak, Strama, Kantor, Hajnos (74 Szulc) – Gogolak, Bielański, Gałdyn, D. Antolak, Bierówka – Zubek (55 P. Kamiński)
Drwinia: Przybyś – Kudelski ŻK, Zając, Kular Rachwalski (60 Wajda) - Rynduch (79 Piątek), Cygan, W. Jurek, Nwachukwu- Czajkowki (51 Jastrzębski), Stawiarski.
- Lepiej nic nie mówić po takim meczu. My już tylko chcemy dograć ten sezon. Potem trzeba będzie podjąć wiele kluczowych decyzji – przyznał mocno podłamany trener Szaflar, Stanisław Budzyk.
Sandecja II Nowy Sącz – Lubań Maniowy 1:2 (0:1)
0:1 Młynarczyk 31,
0:2 Młynarczyk 51,
1:2 Berezowski 88.
Lubań: Świerad – Migacz, D. Firek, Czubiak, Gołdyn – Karkula, Ziemianek (60 Koptyko), Kurnyta, Nowak (85 Górecki), Młynarczyk (55 Kasica) – M. Firek.
- Fajnie się ten mecz oglądało. Kibice których sporo zjawiło się na trybunach podkreślali bardzo dojrzałą grę z obu stron. My przede wszystkim zagraliśmy nie tylko ambitnie, ale przede wszystkim bardzo odpowiedzialnie i zdyscyplinowanie. Kosztował nas ten mecz dużo zdrowia, ale naprawdę chłopaki zasłużyli na pochwały – podsumował trener Lubania, Łukasz Biernacki.
/Opr. maz