III liga: Podhale awansowało do nowej trzeciej ligi!(+zdjęcia)

Pierwszy kwadrans nie zapowiadał szczęśliwego końca. Wybiegani wiślaccy, grający pressingiem, sprawili, że górale czuli się zagubieni. Jakby ich nie było na boisku. - Zaskoczył nas przeciwnik potwierdza Rafał Gadzina. - Ostro ruszyli, ale 90 minut nie da się grać w takim tempie. Było tylko kwestią czasu, kiedy poukładamy swoją grę i zaczniemy grać to co powinniśmy Doświadczenie i ustawienie sprawiło, że daliśmy radę.

- Wiślacy są świetnie wyszkoleni technicznie, wybiegani, zagrali z młodzieńczą fantazją – twierdzi trener NKP, Marek Żołądź. – Fantastycznie czuli się na małej przestrzeni, w tłoku. Wychodzili z takiej opresji, że włosy jeżyły się nam na głowie z przerażenia co będzie jak taki poziom będą prezentować przez kolejne minuty. Psychika młodego piłkarza jest różna i po 15 minutach nie byli już w stanie grać na takim poziomie.

W 9 minucie Sotnicki nie opanował piłki, na trzy razy ją łapał, ale ten ostatni raz był już na granicy pola karnego. Sędzia podyktował wolnego i Marszalik precyzyjnym i silnym strzałem dał prowadzenie gościom. To był też sygnał do zmiany scenariusza. Gospodarze ruszyli do ataku i z każdą minutą ich przewaga rosła. Mnożyły się sytuacje pod bramką Zająca. Świetną miał Pająk, ale nie zdecydował się na strzał, chciał jeszcze lepiej ustawić sobie piłkę i został przez obrońcę wypchnięty. Z kolei strzał Lizaka z wolnego z trudem obroniła ostatnia instancja krakowian. Zaś Gadzina odchylił się i z 14 metrów posłał futbolówkę nad bramką. Ale co się odwlecze… W 36 minucie Bobak spod linii autowej zaskoczył Zająca. Ten był pewien, że będzie wrzutka, zrobił dwa kroki do tyłu, a tymczasem futbolówka zmierzała krótki róg. Zdążył ręką ją odbić, ale gdy ta już była w bramce. 6 minut później Komorek (często jego rajdy prawym skrzydłem robiły sporo zamieszania w szeregach gości) uciekł obrońcom, zagrał na 12 metr do Gadziny, ale ten trafił w nogi bramkarza. Piłka jednak wróciła na jego głowę i tym razem już się nie pomylił. - Było sporo przebitek, ale powinienem akcję wcześniej skończyć, ale dobrze, że wpadło – powiedział strzelec gola.

Tuż po przewie Świerzbiński zdobył swoją 14 bramkę w tym sezonie. Huknął z 20 metrów i golkiper wiślaków wzrokiem odprowadził piłkę, która grzęzła w bramce. Chwilę później Mordec stanął oko w oko z Sotnickim i przegrał ten pojedynek. To było wszystko na co było stać rezerwy Wisły. Ostanie minuty to dominacja gospodarzy, którym nie udało się dobić przeciwnika.

– Na pewno zabrakło bramki na dobicie, ale gramy rytmem środa – sobota – środa i trzeba było zachować siły na kolejny mecz. Tym bardziej, że wynik był bezpieczny, więc graliśmy piłką. Chociaż mieliśmy okazje, by coś dorzucić – podsumował Rafał Gadzina.

- Gospodarze byli zdecydowanie lepsi, z wyjątkiem 15 minut kiedy zagraliśmy bardzo poprawnie – twierdzi trener Wisły, Maciej Musiał. – Potem pogubiliśmy się w organizacji gry. Doznaliśmy porażki od znacznie dojrzalszego zespołu, który pokazał nam jak powinno się grać na tym poziomie rozgrywkowym. Musimy szybko się pozbierać, dojść do lepszej dyspozycji.

- Trener Musiał jest surowy dla swoich chłopaków, ale muszą podnosić swój poziom, bo są zapleczem ekstraklasowej drużyny – mówi Marek Żołądź. - Jak tak będą grać to spokojnie awansują do nowej ligi. Chłopcy w 15 minutach pokazali, że mają potencjał i ogromne możliwości. Nas cieszy, że zrealizowaliśmy postawiony nam cel i awansowaliśmy do nowej trzeciej ligi. Nowa liga, nowe wyzwania sportowe i organizacyjne. Muszę pogratulować zespołowi, podziękować piłkarzom za wykonaną pracę. Cieszą trafne transfery, które podniosły poziom sportowy drużyny. Podziękować chcę także współpracownikom, kierownikom - Jasiowi Buczkowi, Leszkowi Sięce, trenerowi bramkarzy Pawłowi Zwolinskiemu, a także trenerowi Grześkowi Hajnosowi. Najlepszym transferem, mój autorski pomysł, było zaproszenie do współpracy Grześka. To najlepszy trener młodego pokolenia Podhalu. Patrząc jak pracuje nad rozwojem, jestem przekonany, że nie tylko podhalańska piłka będzie miała z niego pożytek, ale także piłka na wyższym poziomie i szerszym zasięgu. Grzesiu dziękuję ci za pracę jaką włożyłeś. Nie byłoby tego sukcesu, gdyby ciebie nie było. Gdybyś nie był dla mnie wsparciem. Życzę powadzenia. To jest dzisiaj twój wieki sukces.

NKP Podhale Nowy Targ -Wisła II Kraków 3:1 ( 2:1)
0:1 Marszalik 9 wolny
1:1 Bobak 36
2:1 Gadzina (Komorek) 42 głową
3:1 Świerzbiński 48
NKP Podhale: Sotnicki – Basta, Mikołajczyk, Urbański, Lizak (46 Jandura), Bobak (63 Drobnak)), Gadzina, Komorek (66 Luberda), Świerzbiński, Potoniec ( 90+3 Czubin), Pająk.
Wisła II: Zając – Janur, Witek (57 Szczypkowski), Ptak, Gulczyński, Porębski (74Kuźba), Scalet (61 Dziubas), Mordec, Michniak (46 Chlebowski), Marszalik, Wąsikowski.

W pozostałych meczach
Garbarnia Kraków – Poprad Muszyna 2:0
Beskid Andrychów – Korona II Kielce 0:5
Soła Oświęcim – Unia Tarnów 1:2
Łysica Bodzentyn – Hutnik Nowa Huta 1:3
Spartakus Daleszyce – Wolania Wola Rzędzińska 0:1
Cracovia II- KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2:3
Czarni Połaniec – Wisła Sandomierz 1:0

Stefan Leśniowski
Zdjęcia Andrzej Pabian