29.04.2016 | Czytano: 4256

Wronka najlepszym zawodnikiem mistrzostw! (+zdjęcia)

AKTUALIZACJA (zdjęcia)! Polska nie awansowała do światowej Elity. Szansę na zajęcie drugiej lokaty zniknęły po porażce Austrii ze Słowenią 1:2. Pierwsze miejsce zajęli Słoweńcy, a z drugiego szansę na awans będą mieli Włosi, ale to będzie już zależeć od majowego turnieju najlepszych reprezentacji rozgrywanego w Rosji. Biało –czerwoni zajęli trzecie miejsce. Do niższej Dywizji IB spadli już Japończycy.

Przed ostaniem dniem biało- czerwoni mieli jeszcze szansę na zajęcie drugiego miejsca. Musiały być spełnione trzy warunki. Pierwszy to wygrana z Japonią (zrealizowany), drugi to zwycięstwo Włochów nad Koreą (również zrealizowany), ale ten trzeci już nie.

Z Japonią pierwszą tercję zagraliśmy jak z nut. Wszystko wchodziło. Jakie gole zdobyliśmy. Z sześciu aż dwa w osłabieniu. Hokeiści z Kraju Kwitnącej Wiśni nie mieli nic do zaoferowania. Festiwal goli rozpoczął w 55 sekundzie Wronka. Należała się Patrykowi ta bramka, pracował ciężko w tym turnieju i dużo podawał. Chmielewski obijał na tym turnieju słupki i poprzeczki, w końcu udało się coś zmieścić w bramce rywali (2:0). Za chwilę Malasiński uderzył z nadgarstka w okienko! Polacy zdobyli bramkę w osłabieniu! W 11 min. Ładny strzał Kruczka w samo okienko. To pierwsza bramka tego zawodnika w reprezentacji Polski. 2 minuty później Pasiut wykorzystał sytuacji sam na sam. Druga nasza bramka w osłabieniu! To nie koniec kanonady biało –czerwonych Kolusz dograł do Dziubińskiego. Ten przedostał się z krążkiem zza bramki na dobrą pozycję strzelecką i pokonał Hitomiego. Niestety 5 sekund przed końcem odsłony nie popisał się Odrobny, który skapitulował po strzale Ueno. Takie tercji na mistrzostwach nie było. Najwięcej bramek, najwyższe prowadzenie, bardzo ładne gole. Polacy oddali 25 strzałów na bramkę rywala, który odpowiedział zaledwie pięcioma!

W drugiej tercji już takiej kanonady nie widzieliśmy. Polacy rozluźnieni, zbyt długo wozili krążek i tylko raz znalazł drogę do siatki. Kotlorz podał krążek przed bramkę, a Bagiński przytomnie dołożył łopatkę kija i zatrzepotał w siatce. Niestety też straciliśmy gola. Terao uderzył na naszą bramkę, a Kawai strącił krążek tuż przed Odrobnym, czym zupełnie go zaskoczył.

- Swoje zrobili w pierwszej tercji. Teraz już jest zabawa dla ludzi, którzy przyszyli do „Spodka”. Prowadzą wysoko i nic w trzeciej tercji nie powinno się zmienić – powiedział Mariusz Czerkawski.

- Czasami tak jest, że jak wysoko się prowadzi, to wkrada się rozluźnienie. Niemniej było kilka ciekawych akcji – dodawał Roman Steblecki.

W 60 minucie na lodzie pojawił się Wajda, który wrócił po... operacji szczęki i zdobył dziesiątego gola. Graczem meczu został Patryk Wronka. Chwilę później odebrał drugą nagrodę, najlepszego napastnika w turnieju! Wybierał dyrektoriat IIHF. Razem z Dronią znalazł się też w zespole All Stars!

- Miłe wyróżnienie. Nie spodziewałem się. Cieszy nagroda. Cieszę się, że mogłem pomóc drużynie. Szkoda, że nie awansowaliśmy. Za rok powalczymy o awans. Świetnie czułem się w drużynie. Mamy super zespół i miło grać w nim – powiedział najlepszy napastnik czempionatu.

- Warto było walczyć o brąz. Osiągnęliśmy przyzwoity wynik. Oczywiście, że żal, ale wyciągniemy pozytywne wnioski z tej lekcji. W ubiegłym roku wygraliśmy dwa mecze, teraz trzy, a więc jest progres – powiedział Krzysztof Zapała.

Polska – Japonia 10:4 (6:1, 1:1, 3:2)
1:0 Wronka –Bychawski – Malasiński (0:55)
2:0 Chmielewski – Pasiut – Łopuski (3:58 w przewadze)
3:0 Malasiński- Zapała – Kruczek (6:42 w osłabieniu)
4:0 Kruczek – Kolusz – Dziubiński (10:35)
5:0 Pasiut (12:27 w osłabieniu)
6:0 Dziubiński- Kolusz (17:52)
6:1 Ueno – Takahashi (19:56)
7:1 Bagiński – Kotlorz – Bychawski (23:15)
7:2 Kawai – Haga (25:47 w przewadze)
7:3 Obara – Terao (41:39)
8:3 Chmielewski – Dronia – Kruczek (44:00 w przewadze)
8:4 Nishiwaki - Takahashi - Tanaka (44:46 w przewadze)
9:4 Dronia – Zapała (55:34)
10:4 Wajda – Borzęcki – Wronka (59:48 w przewadze)

Polska: Odrobny – Borzęcki, Bychawski, Wronka, Zapała, Malasiński – Kruczek, Dronia, Chmielewski, Pasiut, Łopuski –Bryk, Pociecha, Urbanowicz, Dziubiński, Kolusz – Wajda, Kotlorz, Bagiński, Galant, Bepierszcz. Trener Jacek Płachta.

Stefan Leśniowski
  Zdjęcia Michał Chwieduk - Biuro Prasowe MŚ

Komentarze







reklama