Górale w finale, Szarotka jeszcze walczy

- Jesteśmy w finale, ale zrobiliśmy to w kiepskim stylu. Jeśli tego nie poprawimy, to różnie może być w walce o złoto – mówi grający trener Górali, Piotr Kostela. - Przeciwnik przyjechał w siedmioosobowym składzie, żeby nie oddać meczu walkowerem. Widząc w jakim zestawieniu jest przeciwnik, nasze podejście miało mało wspólnego z duchem sportu. Pierwszą tercję standardowo przespaliśmy, po prostu zlekceważyliśmy przeciwnika. Przebudziliśmy się w drugiej tercji, w której zdobyliśmy cztery gole i kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku. Nasza gra lepiej wyglądała. Rywal bronił tylko dostępu do własnej bramki, a nam nie bardzo wychodził atak pozycyjny.

- Byliśmy bliscy wygranej, ale rozegraliśmy gorszy mecz w obronie niż w Nowym Targu – mówi Lesław Ossowski, kapitan Szarotki. – Zbyt łatwo przedostawali się pod naszą bramkę. Gdy graliśmy w komplecie, to byliśmy równorzędnym rywalem, nawet lepsi. Niestety kary odegrały znaczącą rolę. Gdy ich przełamaliśmy i prowadziliśmy 6:5, wydawało się, że zdołamy do końca kontrolować mecz. Wtedy złapaliśmy podwójną karę i gospodarze zdobyli dwa gole. Nie zwieszamy głów. Wszystko jest w naszych rękach. Jutro walczymy.

Górale Nowy Targ – Fenomen Babimost 7:3 (1:2, 4:0, 2:1)
Bramki dla Górali: Leja 2, Korczak 2, Pelczarski 2, Stypuła.
Stan rywalizacji 2:0 do dwóch wygranych.
Górale: Komperda – Gotkiewicz, Kostela, Fryźlewicz, Subik, Tomasik, Leja, Turwoń, Stypuła, Pelczarski, Polaczek, A. Tylka, Korczak, Widurski, Garb, M. Tylka, Smarduch.

MUKS Zielonka – Worwa Szarotka Nowy Targ 7:6 (3:2, 2:2, 2:2)
Bramki dla Szarotki: Augustyn 2, Ligas 2, Ślusarek 2.
Stan rywalizacji 1:1 do dwóch wygranych.
Worwa Szarotka: Jastrzębski – Ossowski, Augustyn, Ligas, Chlebda, Barszczewski, Żuk, Garb, Ryś, Spyra, Luberda, Frysztak, Ślusarek, Panek, Hamrol, Słowakiewicz, Zacher, Jachymiak.

Stefan Leśniowski