12.03.2016 | Czytano: 1045

Szarotka odpadła z walki o medale

- Dziewczyny dały z siebie 110%. Zaimponowały mi zaangażowaniem w obronie. Szkoda, że nie udało się przedłużyć serii. Żałujemy, bo byliśmy blisko sprawienia niespodzianki – mówi Lesław Ossowski, trener Szarotki.

Szarotka u siebie przegrała 3:14 i postawiła się w bardzo trudnej sytuacji. Do tego nad morze pojechała w bardzo, ale to bardzo skąpym składzie. Tylko dziewięć zawodniczek miał do dyspozycji trener. Wydawało się, że pojechały na pożarcie. Tymczasem w 12 minucie nowotarżanki objęły prowadzenie. Gospodynie szybko odrobiły straty i wszyły na prowadzenie. Były obawy na kolejny czarny scenariusz, tym bardziej, iż Jedynka szybko zdobyła gole. A jednak od 15 minuty aż do 42 minuty wynik nie uległ zmianie. Wówczas Kubowicz doprowadziła do wyrównania. Miejscowi kibice byli zaskoczeni takim obrotem sprawy, ale nie ich zespół, którzy szybko odzyskał dwubramkowe prowadzenie. Góralki nie poddały się i w 57 minucie zdobyły kontaktowego gola. Miały jeszcze okazje na kolejne, ale…

- Żałujemy, że nie udało się sprawić niespodzianki. Dotkliwa porażka u siebie pobudziła dziewczęta. Dały z siebie wszystko, a może nawet więcej. Do końca walczyły o zwycięstwo. To był niesamowity mecz. Ustawiliśmy się inaczej niż w pierwszej potyczce. Inne też było zaangażowanie zawodniczek. Bardzo mądrze broniły i wyprowadzały groźne kontry. W drugiej tercji mieliśmy więcej sytuacji niż Trzebiatów. Mogliśmy przechylić spotkanie na swoją stronę. Oczywiście zdarzały się błędy, ale miałem tylko osiem zawodniczek w polu, a rywalki 18. Brakowało sił – podsumował Lesław Ossowski.

Jedynka Trzebiatów – Worwa Szarotka Nowy Targ 4:3 (2:1,0:0, 2:2)
Bramki dla Szarotki: E. Burdyn, Kubowicz, Chowaniec.
Stan rywalizacji 2:0. Awans Jedynki do półfinału.
Worwa Szarotka: K. Jachymiak – Chowaniec, Chlebda, Leśniak, Kubowicz, E. Burdyn, Węgrzyn, Rokicka, J. Piekarczyk. Trener Lesław Ossowski.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama