20.12.2015 | Czytano: 787

Wiatr z dwoma, a Podhale z jednym zwycięstwem

Dwa zwycięstwa Wiatru i jedno Podhala w kolejnych ligowych spotkaniach juniorek w unihokeju.

W sobotę podopieczne Arkadiusza Pysza źle zaczęły. Po 12 minutach przegrywały 1:3. Na szczęście nowotarżanki szybko zwarły szeregi i jeszcze przed przerwą odrobiły jednobramkową stratę. Po reprymendzie druga tercja była już pod dyktando góralek. Zadały trzy ciosy przejezdnym, które już się nie podniosły. W trzeciej tercji kontrolowały wydarzenia na boisku i dorzuciły jeszcze jednego gola.

Nowotarżanki w rewanżu, po 40 minutach, przegrywały 0:3. Mimo ataku non stop w trzeciej tercji nie udało się odrobić strat.
Ludźmierzanki w pierwszym meczu ani przez moment nie były zagrożone. Przyjezdne dopiero w 50 minucie, przy stanie 5:0 dla gospodyń, zdobyły pierwszego gola. Ostatnią tercję Junior wygrał 2:1, ale nie miało to wpływu na końcowy rezultat. A ten był korzystny dla podopiecznych Artura Kasperka.

Nazajutrz góralki rozpoczęły sennie, jakby jeszcze nie wyszły z szatni i po 23 minutach przegrywały 1:4. Jednak 20 sekund później sygnał do zmiany scenariusza dała Ulman. Gospodynie złapały właściwy rytm i rozstrzelały się. Zdobyły cztery gole z rzędu i w 51 minucie po raz pierwszy wyszły na prowadzenie (Gruszczak). W końcówce dorzuciły jeszcze dwa trafienia.

MMKS Podhale Nowy Targ – PUKS Trzebinia 6:3 (2:3, 3:0, 1:0) i 2:3 (0:2, 0:1, 2:0)
Bramki dla Podhala: Buczek 3, Osmala 2, Krzystyniak (I mecz); Buczek, Kowalczyk (II mecz).
MMKS Podhale: Tomczyk (Niemiec) – Fryźlewicz, Kowalczyk, Słowakiewicz, Jałoszyńska, Krzystyniak, Pysz, Mamak, Gajewska, Buczek, Pudzisz, Majerczak, Osmala. Trener Arkadiusz Pysz.

Wiatr Ludźmierz – Junior Kębłowo 6:2 (1:0, 4:0, 1:2) i 7:4 (1:2, 3:2, 3:0)
Bramki dla Wiatru: Grela 2, Gruszczak, Podczerwińska, Chowaniec, Panek (I mecz); Grela 2, Truty 2, Ulman, Gruszczak, Podczerwińska (II mecz).
Wiatr: K. Jachymiak (A. Dynda) – Gruszczak, Węgrzyn, Podczerwińska, Al. Jachymiak, Grela, Panek, Ulman, Truty, Chowaniec, P. Dynda. Trener Artur Kasperek.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama