Ogniwo Piwniczna – Orkan Raba Wyżna 1:4 (0:2)
Bramki dla Orkana: Filipek dwie, K. Rapta z karnego, Teper.
Orkan: K. Szklarz – K. Rapta (82 Świder), Możdżeń, Skwarek, Lenart (60 Dziechciowski) – Gromczak (82 Ł. Rapta), Teper, Skawski, Kasiniak (40 Traczyk) – Filipek, Pluta.
- Ten mecz wyraźnie pokazał, że wszyscy są już zmęczeni sezonem. Z pewnością tak jest z naszą drużyną. Dlatego w Piwnicznej zagraliśmy nierówno. Były momenty, że przeważaliśmy, ale też był okres w tym spotkaniu, że dominowali gospodarze szczególnie po zdobyciu przez nich kontaktowego gola. Raz m.in. od utraty gola uratowała nas poprzeczka. Na szczęście zareagowaliśmy szybko i prawidłowo. Gdy weszliśmy na swój normalny poziom to znowu osiągnęliśmy przewagę i strzeliliśmy kolejne dwa gole. Po zdobyciu przez nas czwartej bramki gospodarze spasowali. Jak to się mówi, zwycięzców się nie sądzi. Cieszymy się z udanego zakończenia udanej myślę rundy – ocenił grający trener Orkana, Robert Możdżeń.
Płomień Limanowa – Huragan Waksmund 2:1 (1:0)
Bramka dla Huraganu: Cyrwus 65
Huragan: Rejczak – K. Potoczak, Kantor, S. Waksmundzki, J. Mroszczak (65 J. Waksmundzki) – P. Mozdyniewicz (80 D. Handzel), A. Mozdyniewicz, Cyrwus, M. Potoczak – Kolasa, Chorążak.
- Wyrównane spotkanie. Wynik równie dobrze mógłby być w druga stronę. Mecz nie obfitował w wiele sytuacji bramkowych. Gospodarze jednak o tą jedną bramkę byli skuteczniejsi. Zostawiliśmy mnóstwo zdrowia na boisku i za to dziękuję drużynie – ocenił trener Huraganu, Marcin Zubek.
AKS Ujanowice – Jarmuta Szczawnica 3:0 (1:0)
Jarmuta: Bobak - Hrydziuszko, Ojrzanowski, Mlak, Jasiurkowski – Waligóra (70 Błażusiak), Borucki, Ciesielka, M. Pietrzak – Urban (55 Ł. Wiercioch), J. Pietrzak.
- Pierwsza połowa wyrównana nawet z szansami na objęcie prowadzenia przez nasz zespół. Po moim strzale piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką. W innej sytuacji gospodarze zablokowali moje uderzenie z 5 metrów. Niestety zamiast prowadzenia sami sprezentowaliśmy gospodarzom bramkę, podając piłkę wprost pod nogi jednego z ich zawodników. W drugiej połowie gospodarze dominowali już niepodzielnie, osiągnęli dużą przewagę i udokumentowali ją dwoma bramkami. My jesteśmy w dołku. Przed nami jeszcze jedno, zaległe spotkanie i potem musimy siąść i poważnie porozmawiać co dalej – ocenił gracz Jarmuty, Jacek Pietrzak.
Tekst Ryb
Zdjęcia Wojtek (Rzusto)