18.08.2009 | Czytano: 1950

Zabójcze kontry w osłabieniu (+zdjecia)

Pierwszoligowiec z Bardejova nie był zbyt wymagającym rywalem dla nowotarżan, którzy wygrali pewnie, chociaż tylko momentami mieli przebłyski dobrej gry. Szczególnie mogły przypaść do gustu kontry. Były zabójcze. Po takich akcjach zdobyli trzy gole w liczebnym osłabieniu.

- Słowacy w ubiegłym sezonie uplasowali się w środku tabeli, walkę o czwórkę przegrali w play off ze Spisską Nova Vsią. Obecnie jednak mają słabszy skład – informował trener „Szarotek”, Milan Jančuška.

To potwierdziło się w pierwszej tercji, którą „Szarotki” zdominowały. Po kilku ich akcjach warto było bić brawo. Szczególnie po tej na 4:0, gdy gospodarze grali w osłabieniu. Krążek wędrował od kija do kija jak po sznureczku. Od Kolusza do Batkiewicza, a ten w tempo obsłużył Ivičiča. Zachwycił też uderzeniami spod niebieskiej linii Łabuz. „Bomby” były tak mocne i precyzyjne, że bramkarzowi nie pozostało nic innego tylko dwa razy wyjąć krążek z siatki. Goście też nie zasypiali gruszek w popiele. Kilka razy zmusili Zborowskiego do wykazania się umiejętnościami.

Po czwartym golu szkoleniowcy Bardejova zmienili bramkarza. Między słupki wszedł Marek Mily, który w sezonie 1999/2000 rozegrał w barwach Podhala 16 meczów i skapitulował 51 razy. W tym meczu zachował czyste konto zaledwie 2 minuty, ale w drugiej i trzeciej odsłonie bronił wybornie.

- Trzeba cieszyć się każdą chwilą – powiedział po pierwszej tercji prezes SSA Wojas Podhale, Andrzej Podgórski. – Kiedy nasi są górą – dodał jeden z kibiców. – W jednym elemencie nas leją. Wygrywają wszystkie buliki.

- Rzeczywiście nad tym elementem będziemy musieli solidnie popracować, ale to czeka nas dopiero w drugim etapie przygotowań – wyjaśnia trener Podhala, Milan Jančuška.

Wydawało się, że górale urządzą sobie festiwal strzelecki. Toteż przekonany, iż nic ciekawego w tym meczu się nie wydarzy, uciąłem sobie pogawędkę z selekcjonerem reprezentacji kraju Wiktorem Pyszem, który w towarzystwie syna Patryka i wielokrotnego kierownika drużyn Podhala, Ryszarda Bajerskiego śledził zmagania kandydatów do drużyny narodowej. Tymczasem goście za południowej granicy wygrali drugą odsłonę 2:0. Gospodarze przeszli ogromną metamorfozę. Dali sobie narzucić styl rywala, sporo faulowali, toteż bez przerwy kotłowało się pod bramką Zborowskiego, a od połowy meczu Furcy.

- Łatwe prowadzenie rozkojarzyło drużynę. Zaczęliśmy niemrawie, dużo łapaliśmy kar i zostaliśmy wybici z rytmu. Pozwoliliśmy rywalowi złapać oddech, a ten się postawił – komentuje drugą część meczu asystent trenera, Marek Ziętara.

Ostatnia tercja rozegrana została na remis. Momentami była radosna twórczość w defensywie obu zespołów. Rozgrzał publiczność zapaśniczy pojedynek Marka z Molnarem.

– Dużo nam jeszcze brakuje, by być zadowolonym – mówi Milan Jančuška. – Popełnialiśmy proste błędy w obronie, szczególnie brakowało wymienności funkcji. Za dużo przegrywaliśmy wznowień. Kolejni młodzi dostali szansę wywalczenia sobie miejsca w drużynie. Kompletujemy czwartą piątkę.

- Dotychczas pracowaliśmy nad przygotowaniem fizycznym. Nawet w dzień meczu mocno trenujemy. Niebawem rozpoczniemy pracę nad zagrywkami taktycznymi oraz schematami gry w przewadze i osłabieniu – dodaje Marek Ziętara.

Podhale Nowy Targ – HC 46 Bardejov 8:5 (5:0, 0:2, 3:3) karne 3:1
1:0 – Iskrzycki – Gruszka (2:41),
2:0 – Łabuz – Ivičič (4:45 w podwójnej przewadze),
3:0 - Łabuz – Ivičič (10:30 w przewadze),
4:0 – Ivičič – Batkiewicz – Kolusz (13:10 w osłabieniu),
5:0 – Ziętara – Bryniczka (15:22),
5:1 – Dvorčak (23:11),
5:2 – Molnar – Zambori (27:27 w przewadze),
6:2 – Malasiński ( 40:51 w osłabieniu),
7:2 – Łabuz – Kolusz (43:20 w przewadze),
7:3 – Baranok (51:25 w przewadze),
7:4 – Baranok – Zambori (56:19 w przewadze),
8:4 – Ivičič – Baranyk (59:07 w osłabieniu),
8:5 – Baranok – Dvorčak (59:36 w przewadze).

Karne: Łabuz, Ivičič, Suur – Hajduk.

Podhale: Zborowski (30:11 Furca); Ivičič – Łabuz, Suur – Dutka, Sroka – Sulka, Marek – Gaj; Batkiewicz – Kolusz – Malasiński, Bakrlik – Voznik – Baranyk, Gruszka – Bryniczka – Ziętara, Tylka – Iskrzycki – Leśnicki, Kmiecik. Trener Milan Jančuška.
HC 46 Bardejov: Hagen (13:10 Mily); Dutkovič – Fiala, Tkač – Zagrapan, Gajdoš – Šimo, Cvejn; Baranok – Hajduk – Dvorčak, Zambori – Majernik – Molnar, Leščišin – Danko – Klimek, Spišak, Trudič. Trener Jozef Škrak.

Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Mateusz Leśniowski


Komentarze







reklama