IV liga: Krok do czołówki (+zdjęcia)

Lubań Maniowy – Poprad Muszyna 4:2 (3:1)
0:1 T. Bomba 15
1:1 Górecki (Marcio) 22 głową po wolnym
2:1 Marcio (D. Firek) 25
3:1 Kurowski (Noworolnik) 32 głową
4:1 Kasperczyk (D. Duda) 62
4:2 Wilk 90+ 3 z wolnego
Lubań: Świerad – Augustyn, Marcio, D. Duda (72 M. Sikora), P. Duda, M. Firek (80 Jandura), D. Firek, Górecki, Kurowski (46 Kasperczyk), Noworolnik (60 Rzymowski), Pluta (65 D. Antolak)
Poprad: D. Bomba – Polański, Dyląg, Zawiślan, Chochorowski, Potoniec, T. Bomba, Orzechowski (75 Stróżyk), Wilk, Gruca (60 Fritz)

Poprad rozpoczął to spotkanie od mocnego akcentu. W zasadzie przez pierwszy kwadrans goście szaleńczo atakowali bramkę Świerada i dopięli swego po strzale Bomby. Okaząło się, że to trafienie podziałało na maniowian jak płachta na byka. Trzy akcje Lubania zostały perfekcyjnie wykończone i gospodarze schodzili do szatni ze sporą zaliczką. Po przerwie gol w kontrataku rozwiał wszelkie wątpliwości. Lubań odprawia z kwitkiem faworyzowany Poprad.
- Gol zdobyty przez Poprad był dla nas jak zimny prysznic, który podziałał wyłącznie mobilizująco na zespół. Potrafiliśmy podnieść się i zdobyć cztery gole z tak mocnym przeciwnikiem – za to należą się ogromne brawa dla zespołu. Zareagowaliśmy prawidłowo, zagraliśmy skutecznie i nie złożyliśmy broni. - podsumował trener Lubania Grzegorz Hajnos.

Momenty były:
10 – Świerad górą w sytuacji sam na sam z Polańskim.
15 – GOL 0:1! T. Bomba huknął z dystansu tuż przy słupku. Świerad zmuszony do kapitulacji.
20 – Wbiegający w pole karne Zawiślan stempluje słupek.
22 – GOL 1:1! Dośrodkowanie z rzutu wolnego dokładną główką zamyka Górecki.
25 – GOL 2:1! Marcio mija jednego obrońcę, a następnie bramkarza pakując futbolówkę do pustej bramki.
32 – GOL 3:1! Oskrzydlająca akcja Noworolnika kończy się dośrodkowaniem w obręb szesnastki. Pozycję w powietrzu wygrywa Kurowski i głową podwyższa rezultat.
38 – T. Bomba przed szansą na drugie trafienie w tym meczu. Uderzenie z bliskiej odległości zatrzymuje Świerad.
62 – GOL 4:1! Wzorowo wyprowadzona kontra gospodarzy zakończona celnym strzałem Kasperczyka.
90 +3 – GOL 4:2! Wilk bezpośrednio z rzutu wolnego pokonuje Świerada.

Wierchy Rabka – Zdrój – Barciczanka Barcice 3:0 (1:0)
1:0 Kościelniak (Ciećko) 19
2:0 Ciećko 70 z karnego
3:0 Motłoch 90 +2

Wierchy: Styrczula – Luberda (67 Olszanicki), Jędrzejowski, Zenon, Derek, Misiura (52 Czubin), Masłowski (90 Motłoch), Świerzbiński, Kościelniak, Dudzik (57 Pazurkiewicz), Ciećko

Barciczanka: Rejentowicz – Dyląg, Jarosz, Saratowicz, Migacz, Grądziel, Szeliga, Jurczak, Urasiński (46 Pogwizd), Majchrowski (46 Wąsowicz), Tokarczyk (74 Leśniak)

Pierwsza groźna akcja w tym spotkaniu zakończyła się fenomenalnym golem. Kościelniak wzorowo złożył się do przewrotki i nie dał szans Rejentowiczowi. Barciczanka próbowała się odgryźć ale przy bardzo dobrze zorganizowanej obronie Wierchów nie mogła za wiele wskurać. Kiedy już dochodziło do zagrożenia na posterunku czuwał Styrczula. Po przerwie rabczanie kontrolowali przebieg meczu. Gol z rzutu karnego zmusił gości do jeszcze odważniejszych ataków, a gospodarze mogli napędzać szybkie kontry.

Momenty były:
19 – GOL 1:0! Przepiękna bramka Kościelniaka! Ciećko miękko w pole karne z prawej flanki, a skrzydłowy Wierchów przewrotką ulokował piłkę przy bliższym słupku.
34 – Wrzutka z lewego sektora przechodzi całą linię obrony i trafia pod nogi Saratowicza na piątym metrze. Kapitan Barciczanki ostatecznie fatalnie skiksował.
42 – Grądziel huknął z woleja na kraju pola karnego. Styrczula wyciągnął się jak struna i sparował to uderzenie.
69 – Płaska próba Grądziela z dystansu mija lewy słupek bramki.
70 – Szarżujący Czubin zahaczony ręką przez bramkarza. Arbiter dyktuje rzut karny.
70 – GOL 2:0! Ciećko mocno w prawy róg kieruje piłkę do siatki z „wapna”.
78 – Saratowicz dopada do podania na ósmym metrze od bramki. Mierzony strzał przy prawym rogu świetnie broni Styrczula.
79 – Szybka kontra rabczan, po której Ciećko zagrywa na wolne pole do Pazurkiewicza. Snajper ruszył na bramkę ale pod presją obrońcy nie oddał czystego uderzenia.
90 +2 – GOL 3:0! Do odbitej futbolówki za polem karnym dopada Motłoch. Strzał z lewej nogi zawinął się idealnie w samo okienko bramki.

Watra Białka Tatrzańska – Tarnovia Tarnów 1:3 (0:1)
0:1 Zubel 16
0:2 Mącior 47
1:2 Zubek (Kuchta) 65
1:3 Tokarczyk 72
Watra: Tomasik – Sarna, Kuchta, Bałos, Koprowski, Spike Gill, Aruna (80 Kapłon), Bartos, Zubek, Oliveira (80 Kobal), Kolasa (77 A. Rabiański)
Tarnovia: Leśniak – Dydyk, Baruch, Krużel, Gucwa, Wilk, Tokarczyk, Kuboń, Mącior (85 Sutkowski), Bałut, Zubel

Tarnovia schodziła do szatni z jednobramkową zaliczką, a tuż po przerwie zdołała odskoczyć białczanom na dwa trafienia. Gol kontaktowy w 65 minucie okazał się pierwszym i ostatnim zdobytym przez gospodarzy w tym spotkaniu. Ostatni ruch zakończony matem należał do przyjezdnych. Tokarczyk przypięczętował wygraną tarnowian.

Momenty były:
16 – GOL 0:1! Zubel otwiera wynik spotkania celnym strzałem.
47 – GOL 0:2! Tuż po wznowieniu gry po przerwie po akcji gości na listę strzelców wpisuje się Mącior.
65 – GOL 1:2! Kuchta płasko dogrywa w pole karne. Zamykający sytuację Zubek zdobywa bramkę kontaktową
72 – GOL 1:3! Tokarczyk dokładnym uderzeniem podwyższa rezultat.

Krzysztof Kościelniak; zdjęcia Piotr Kuczaj