09.05.2024 | Czytano: 2256

Wracamy do elity. Na początek Łotysze i Szwedzi

Jutro, w Pradze i Ostrawie, rozpoczynają się mistrzostwa świata w hokeju na lodzie. Biało –czerwoni po 22 latach znowu zagrają z najlepszymi.



 
Po raz ostatni nasza drużyna narodowa  w elicie zagrała w 2002 roku. Rok wcześniej, czyli 22 kwietnia 2001 roku,  po raz ostatni polscy hokeiści awansowali na salony światowego hokeja. Awans wywalczył nowotarski duet trenerski Wiktor i Marian Pyszowie. Reprezentacja wyjeżdżała do Francji bez rozgłosu. Działacze nie wierzyli w sukces, bo dla nich celem było podium. Nikt o awansie nawet nie marzył, a co dopiero głośno mówił. Tymczasem wybrańcy selekcjonera z Nowego Targu sprawili koneserom żabich i ślimaczych przekąsek niemiłą niespodziankę. Wprawdzie w gronie najlepszych biało-czerwoni spędzili tylko jeden sezon, ale pamiętajmy, że na szwedzkich taflach naszym kosztem utrzymała się Japonia, która spaść… nie mogła na mocy odrębnej decyzji IIHF. Wygraliśmy dwa spotkania z najsłabszą Japonią 4:2 i Włochami 5:1.  Zwycięstwa nad tymi ekipami ucieszyły selekcjonera drużyny narodowej, dla którego był to trzeci rok pracy. W reprezentacji naszego kraju po raz pierwszy pojawili się zawodnicy z NHL – Mariusz Czerkawski i Krzysztof Oliwa.  
 
Dla biało –czerwonych tegoroczne MŚ będą trzydziestymi w najwyższej grupie. O naszej reprezentacji mówiło się wtedy, że jest jak winda – za słaba na grupę A, za mocni na grupę B (taki był wtedy podział).  Najwyższe miejsce – czwarte – nasza drużyna narodowa zajęła w roku 1931 i 1932, cztery razy plasowała się na piątej pozycji i pięć razy na szóstej. Szósta pozycja w 1970 roku sprawiła, że zespól spadł do grupy B, oprócz tego jeszcze osiem razy opuszczaliśmy szeregi najwyższego szczebla rozgrywkowego.
 
Personalne niespodzianki
 
Wydawało się, że wszystko jest ułożone i w składzie drużyny nie będzie niespodzianek. Tymczasem dwa ostatnie sparingi ze Słowacją i Danią przyniosły drobne, ale istotne przetasowania. Mało kto przypuszczał, że w reprezentacji zabraknie doświadczonych Arona Chmielewskiego i Filipa Starzyńskiego. Napastnik z Ołomuńca miał nieudany sezon ligowy, bo musiał przejść operację nadgarstka. Długo pauzował. Nieoficjalnie mówi się, że Arona zabrakło, bo doszło do zgrzytu na linii trener – zawodnik. Jego miejsce zajął  napastnik sosnowieckiego Zagłębia Patryk Krężołek. W drużynie Kalabera znalazło się też miejsce dla utalentowanego  Krzysztofa Maciasia, wychowanka Podhala. 19-latek ma za sobą sezon za oceanem, w kanadyjskim Prince Albert Raiders.
 
Reprezentacja Polski
 
Bramkarze: Tomas Fuczik (GKS Tychy), John Murray (GKS Katowice), David Zabolotny (EHC Freiburg, DEL2)
 
Obrońcy: Mateusz Bryk, Bartosz Ciura (obaj GKS Tychy), Paweł Dronia (Ravensburg Towerstars, DEL2), Kamil Górny, Marcin Kolusz, Arkadiusz Kostek, Patryk Wajda (wszyscy JKH GKS Jastrzębie), Maciej Kruczek, Jakub Wanacki (obaj GKS Katowice)
 
Napastnicy: Krystian Dziubiński (Re-Plast Unia Oświęcim), Patryk Krężołek (Zagłębie Sosnowiec), Alan Łyszczarczyk, Filip Komorski (obaj GKS Tychy), Krzysztof Maciaś (Prince Albert Raiders, WHL), Bartosz Fraszko, Mateusz Michalski, Grzegorz Pasiut (wszyscy GKS Katowice), Dominik Paś, Maciej Urbanowicz (wszyscy JKH GKS Jastrzębie), Kamil Wałęga (HC Ocelari Trinec, ekstraliga Czechy), Patryk Wronka (Podhale Nowy Targ), Paweł Zygmunt (HC Litvinov, ekstraliga Czechy).

Sztab Szkoleniowy: Robert Kalaber - główny trener, Tomasz Demkowicz – asystent, Grzegorz Klich – asystent, Marek Batkiewicz – trener bramkarzy, Ireneusz Jarosz – wideo analityk, Sebastian Owczarek – wideo analityk, Zbigniew Galicki – fizjoterapeuta, Hubert Paszkiewicz – fizjoterapeuta, Krzysztof Jarosz – serwisant, Wojciech Chowaniec – serwisant, Wojciech Kania – lekarz, Leszek Laszkiewicz – Team leader, Roch Bogłowski – Team manager, Bartłomiej Wnuk – Media Manager
 
 
Na „dzień dobry” rewelacja poprzednich MŚ
 
W Ostrawie czeka naszą drużynę narodową niezwykle trudne zadanie utrzymania się wśród najlepszych. Gdyby kierować się rankingiem IIHF, to  on nie zwiastuje optymistycznego zakończenia czempionatu. Na szczęście to lód weryfikuje wszystkie papierowe spekulacje i mamy nadzieję, że biało - czerwoni złamią rankingowe przewidywania.
 
Polska reprezentacja zainauguruje turniej w sobotę potyczką z Łotwą, dziesiątym zespołem w rankingu IIHF.  W poprzednim czempionacie okazał się rewelacją i po raz pierwszy w historii wywalczył miejsce na podium. Łotysze po wygraniu z USA cieszyli się z brązowego medalu.  Najlepszym bramkarzem i  zawodnikiem turnieju wybrano Artursa Slilovsa. W Ostrawie go nie będzie, gdyż jego zespół Vancouver Canucks  walczy w drugiej rundzie plya off .  Trener łotewskiej drużyny do Czech zabrał 22 zawodników i zostawił trzy wolne miejsca, dla graczy, którzy zaangażowani są w walkę o Puchar Stanleya.  Wśród wybrańców trenera Harijsa Vitolinsa jest 18 graczy, którzy w zeszłym roku sięgnęli po historyczny brązowy medal. 
 
Polscy hokeiści po raz pierwszy zmierzyli się z Łotyszami 8 lutego 1936 roku w Ga-Pa (igrzyska olimpijskie), wygrywając 9:2. Ostatnio bardzo często potykaliśmy się z tym rywalem i ogrywaliśmy go dość często. Trzeba jednak wyjaśnić, że najczęściej były to młodzieżowe reprezentacje naszego rywala. W kwietniu ubr. ekipa Roberta Kalabera pokonała Łotyszy 5:3. W meczu o punkty ostatni raz zmierzyliśmy się  z Łotwą w 2005 roku podczas  turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk w Turynie. Wtedy biało -czerwoni przegrali 1:3.  Bilans spotkań jest niekorzystny dla naszej drużyny narodowej. Z 19 spotkań tylko cztery wygraliśmy, a 15 kończyło się triumfem naszych rywali. Bramki: 37-67.
 
Reprezentacja Łotwy
 
Bramkarze: Kristers Gudļevskis (Fischtown Pinguins Bremerhaven), Elvis Merzļikins (Columbus Blue Jackets), Eriks Vitols (KeuPa Kuopio).

Obrońcy: Arvils Bergmanis (Uniwersytet Alaska Fairbanks), Oskars Cibulskis (Herning Blue Fox), Karlis Cukste (Brynas), Ralfs Freibergs (Hradec Kralove), Janis Jaks, Kristaps Zile (Litvínov), Markuss Komuls (Trois-Rivieres Lions), Roberts Mamcics (Nowe Zamki).


Napastnicy: Raivis Ansons (Wilkes-Barre/Scranton Penguins), Rodrigo Abols (Rogle), Oskars Batna (Jukurit), Rihards Bukarts, Roberts Bukarts (Vítkovice), Kaspars Daugavis (Dukla Michalovce), Martins Dzierkals (Skelleftea), Haralds Egle (Liptowski Mikułasz), Felikss Gavars (Uniwersytet St. Lawrence), Miks Indrasis (Brynas), Renars Krastenbergs (Graz 99ers), Martins Lavins(Uniwersytet New Hampshire), Dans Locmelis (Uniwersytet Massachusetts), Eduards Tralmaks (Kladno).
 
W przeszłości ogrywaliśmy „Trzy Korony”
 
W niedzielę biało -czerwoni skrzyżują kije z ekipa „Trzech Koron”. Bardzo utytułowaną, bo w dorobku ma 47 medali mistrzostw świata, w tym 11 z najszlachetniejszego kruszcu. Dwa razy sięgnęła po złote medale podczas igrzysk olimpijskich. Podczas ostatniego czempionatu hokeiści zawiedli swoich fanów, bo zajęli dopiero szóstą lokatę. 
 
Polska reprezentacja rozegrała ze Szwedami 36 oficjalnych spotkań, wygrywając 6 razy, cztery razy remisując i ponosząc 26 porażek (bramki: 66-219). Jedna nasza wygrana to walkower 5:0 podczas MŚ w Helsinkach. Na tafli wynik był 1:4 dla Szwecji, ale podczas kontroli antydopingowej  „wpadł” Nilsson i mecz zweryfikowano. Ostatni raz  potykaliśmy się ze Skandynawami w 1992 roku podczas igrzysk olimpijskich w Albertville (ostatni występ naszej reprezentacji w igrzyskach) przegrywając 2:7 oraz  28 kwietnia tegoż roku w Pradze podczas MŚ ulegając 0:7.
 
Ze Szwedami zacięte boje biało –czerwoni toczyli podczas turniejów o „Nagrodę Izwiestii”. W premierze tego turnieju w 1967 roku na sześć uczestniczących drużyn ze światowej czołówki zajęli ostanie miejsce. Również trzy lata później byliśmy ostatni, mimo zwycięstwa 4:3 nad Szwedami. W 1972 roku po remisie 2:2 z „Trzema Koronami” zajęliśmy czwartą lokatę i wreszcie rok później  udało nam się zdystansować szwedzką ekipę, plasują się przed nią na czwartym miejscu. Był to najbardziej udany występ Polaków. Docenił to  tygodnik „Futbol –Hokej” , który piał z zachwytu nad postawą biało -czerwonych. Wygraliśmy wtedy na Łużnikach ze Szwedami 3:2 oraz zremisowaliśmy z Finlandią 1:1. Niestety nigdy potem nie dostaliśmy już szans wystąpienia w tym turnieju. Czterokrotnie w nim uczestniczyliśmy, rozegraliśmy 17 spotkań, dwa wygraliśmy i tyleż samo zremisowaliśmy oraz 13 razy zjeżdżaliśmy z lodu pokonani (bramki: 26-103).
 
Szwedzki  selekcjoner Sam Hallam powołał 18 graczy z NHL oraz 18-letniego Felixa Ungera Soruma. Ten ostatni zachwycił skautów podczas MŚ juniorów i od razy podpisał  wstępny  kontrakt w NHL z Carolina Hurricanes. Już liczba NHL-owców świadczy, iż Szwedzi  chcą się odkuć za niepowodzenie sprzed roku. A to znaczy, że przed wybrańcami Roberta Kalabera niezmiernie trudne zadanie.
 
Reprezentacja Szwecji
 
Bramkarze: Samuel Ersson (Philadelphia Flyers), Filip Gustavsson, Jesper Wallstedt (obaj Minnesota Wild).
 
Obrońcy: Lucas Bengtsson (Zug), Jonas Brodin (Minnesota Wild), Rasmus Dahlin (Buffalo Sabres), Victor Hedman (Tampa Bay Lightning), Tim Heed (Ambri Piotta), Erik Karlsson, Marcus Pettersson (Pittsburgh Penguins).
 
Napastnicy: Andre Burakovsky (Seattle Kraken), Joel Eriksson Ek (Minnesota Wild), Max Friberg (Frolunda), Jesper Froden (Zurych), Carl Grundstrom, Adrian Kempe (Los Angeles Kings), Pontus Holmberg (Toronto Maple Leafs), Linus Johansson (Faerjestad Karlstad), Marcus Johansson (Minnesota Wild), Isac Lundestrom (Anaheim Ducks), Victor Olofsson (Buffalo Sabres), Lucas Raymond (Detroit Red Wings), Marcus Soerensen (Fribourg ), Felix Unger Soerum (Leksands), Fabian Zetterlund (San Jose Sharks).
 
Tego jeszcze nie było!
 
Sympatycy hokeja w Polsce zawsze narzekali, że hokeja mało w telewizji. TVP Sport zawsze zawodziła, nie pokazywała mistrzostw świata elity w całości.  Teraz to się zmieni, a wszystko za sprawą Polsat Sport, który do 2029 roku wykupił prawa do pokazywania MŚ. Z Pragi i Ostrawy pokaże wszystkie 64 mecze na żywo(!). Mecze będą pokazywana na Polsat Sport 1, 2 i 3 oraz Fight i Premium. Będzie studio, a komentatorami i ekspertami będą ludzie z mocnymi hokejowymi nazwiskami, m.in.  – Mariusz Czerkawski, Henryk Gruth, Krzysztof Zapała i Przemysław Odrobny.  
 
Stefan Leśniowski
Foto FB PZHL
 

Komentarze







reklama