27.02.2024 | Czytano: 3186

THL. Karne ostatki (+zdjęcia)

Sezon zasadniczy dobiegł końca. Wydawało się, że ostatnia kolejka będzie miała znaczenie dla ostatecznego układu miejsc od piątego do siódmego.



 
Jednak regulamin rozgrywek sprawił, iż dzisiejsze mecze nie miały takiej rangi, jakiej oczekiwano. Zespoły z wielkiej czwórki, a dokładnie trójki, dostały przywilej wyboru rywala w ćwierćfinale play off. Trener Jacek Płachta oświadczył, iż on zagra z ósmą ekipą. Hokeistom z Oświęcimia i Tychów nie uśmiecha się daleka podróż do Torunia, więc pewnie rywal z grodu Kopernika pozostanie JKH.  Wydawało się, że dzisiaj  karty będzie rozdawał team Roberta Kalabera, który zjechał do stolicy Podhala.  Przy zwycięstwie Podhala wskoczyłoby na piąte miejsce, ale ten regulamin … Fachowcy przepowiadają, że „Szarotki” wybrane zostaną przez Unię. Zobaczymy czy ich typy się sprawdzą.
 
Trener JKH od pewnego czasu powtarza, że nie interesuje go z kim zagra w ćwierćfinale. - Spotkanie w Nowym Targu traktujemy jako solidne przetarcie  przed piątkowym play off – powiedział.
 
Ostatnie godziny w Nowym Targu były bardzo gorące ( kiedy to nowotarskie hokejowe piekiełko się skończy?) Najpierw za krytykę prezesa Zdzisław Zaręby (MMKS), Tomasz Węglarczyk (członek Komisji Rewizyjnej) wysmarował pismo strasząc kibiców i nowy zarząd  prokuraturą.  Troszkę się zagalopował i ośmieszył stając w obronie prezesa.  Zapomniał, iż prezes pełni funkcję publiczną i na krytykę nie powinien panicznie reagować.  Tym bardziej, iż kibice go nie wyzywali, a jedynie wyrazili swoje niezadowolenie wzywając go do odejścia ze stanowiska.   To było obraźliwe? Po prostu uznali, że bez niego Podhale byłoby szczęśliwsze.  Po ostatnich wydarzeniach zrezygnował jeden z członków zarządu MMKS, który najszybciej zareagował, na to co się dzieje w klubie.
 
Zostawmy już ten temat i  zajmijmy się poważniejszymi sprawami, a więc przebiegiem meczu. Gospodarze wystąpili bez najlepiej punktującego gracza w lidze, Patryka Wronki oraz kapitana Bartłomieja Neupauera. Za to wrócił do składu Filip Wielkiewicz i Andrej Themar.  Pierwsze minuty były wyrównane. Akcje przenosiły się z jednej strony tafli na drugą. Były sytuacje, ale nie te z tzw. stuprocentowych. Wynik spotkania otwarł Górny, obrońca, który dostał „autostradę” od górali i ją wykorzystał.  „Szarotki” próbowały zniwelować stratę, ale na przeszkodzie stawał Miarka. W końcówce Szczechura doznał kontuzji.



 
Podhale rozpoczęło druga odsłonę w przewadze, ale nic z niej nie wynikło. Gdy zespoły grały w komplecie Wielkiewicz przedarł się przez szyki obronne i był bliski pokonania golkipera JKH.  Jastrzębianie również nie wykorzystali liczebnej przewagi. Nie była to porywająca tercja, większość strzałów była blokowana przez zawodników obydwu zespołów.
 
Indolencja strzelecka – tak można powiedzieć o trzeciej tercji. Zespoły miały swoje szanse, ale pudłowali bądź nie trafiali w krążek w decydującym momencie. Wreszcie w 54 minucie Cichy trafił do siatki dając trochę radości swoim fanom.  Wynik już nie uległ zmianie w regulaminowym czasie. Potrzebna była dogrywka, którą jastrzębianie rozpoczęli w przewadze. Nie wykorzystali jej i zaraz po tym jastrzębianin powędrował na ławkę kar. Przed Podhalem stworzyła się szansa na pierwszą wygraną w dogrywce w tym sezonie. Nie została wykorzystana, ale nadarzyła się kolejna okazja, bo sfaulował Urbanowicz.  Podhalu zostało 53 sekund, by  zdobyć gola.  Załamaj i Wielkiewicz z najbliższej odległości nie trafili do bramki. To były meczowe krążki. No cóż, trzeba było wykonywać samotne najazdy. W tym elemencie lepsi były górale. Mimo wygranej Podhale zakończyło sezon regularny na siódmym miejscu, bo ma gorszy bilans bezpośrednich spotkań z Cracovią.  
 
PZU Podhale Nowy Targ – JKH GKS Jastrzębie  2:1 K (0:1, 0:0, 1:0;0:0) karne  2:1
0:1 Górny – Urbanowicz (11:03)
1:1 Cichy – Themar (53:22)
2:1 Lorraine (decydujący karny)
PZU Podhale: Bizub  –Kudin, Załamaj, Szczerba, Cichy, Szczechura –Pangiełow Jułdaszew, Tomasik, Wielkiewicz,  J. Lorraine, Themar  –  Horzelski, Kiss, Worwa,  Soroka, Kamiński – Słowakiewicz, Bochnak, Jarczyk.  Trener Sami Hirvonen.
JKH: Miarka– Wajda, Górny, Rajamaeki, Paś,  Urbanowicz – Bagin, Viinikinen, Kolusz, Szpirko, Iżacky – MacEacherm, Martiszka, Ford, Arrak, Laszkiewicz – Onak, Kamieniew, Zając, Płachetka, Hamilton. Trener Robert Kalaber.
 
Stefan Leśniowski
Zdjęcia Andrzej Pabian
 

Komentarze







reklama