Ogniwo Piwniczna – Orkan Raba Wyżna 1:0 (0:0)
Orkan: M. Szklarz – Zych, Rapta, Skwarek, Sz. Możdżeń (75 Świder), Teper, Skawski, Saleh (75 D. Traczyk), Masłowiec (82 Dziwisz), Pluta, Filipek
Pech nie opuszcza graczy z Raby Wyżnej, a feralna passa trwa. Kolejne wyjazdowe spotkanie, w którym frustracja może sięgać zenitu. Goście nie zasłużyli na stratę punktu, byli stroną dominującą, zwłaszcza podczas drugich 45 minut. Na dodatek tuż na początku tej właśnie odsłony rabianie mieli rzut karny, który wybronił czyniący dziś cuda między słupkami golkiper Ogniwa. Orkan stracił bramkę tuż przed końcem regulaminowego czasu gry po długiej piłce pomocnika gospodarzy i wykończeniu z zimną krwią kolejnego ofensora.
Jarmuta Szczawnica – Gród Podegrodzie 2:0 (0:0)
1:0 J. Pietrzak (Bobak) 60
2:0 Zelek (W. Wiercioch) 71
Jarmuta: Borzęcki – Tumidaj, Bobak, Dyląg, Jasiurkowski (87 Piszczek), Skórnóg, Mlak (82 Ojrzanowski), Augustyn, Gołdyn (65 Zelek), J. Pietrzak, W. Wiercioch (88 Janc)
Gród: Tomasik – Czernecki, Słaby, Jarosz, Samek, Woźny (S. Zgrzeblak), B. Zgrzeblak (Gruca), Mordarski, Szabla, Plata, Jodłowski
Gród długo odpierał ataki Jarmuty, której dopiero po godzinie gry udało się wyjść na upragnione prowadzenie. Bobak zagrał crossową piłkę do Pietrzaka, a ten nie zastanawiając się długo huknął z ostrego kąta. Futbolówka szczęśliwie wpadła pomiędzy nogami interweniującego Tomasika, a Jarmucie od tego momentu grało się znacznie spokojniej. Jednak prawdziwy spokój dało dopiero podwyższenie wyniku. Duży udział przy bramce miał W. Wiercioch, który zgrał idealną piłkę do Zelka wykańczającego całą akcję. Do końca Jarmuta kontrolowała przebieg tego spotkania, nie dając rywalom dojść do głosu.
LKS Szaflary – Orzeł Wojnarowa 4:0 (3:0)
1:0 F. Kamiński 9 z karnego
2:0 Baboń (Rusnak) 12
3:0 F. Kamiński 35
4:0 F. Kamiński 65
Szaflary: Żuk – Mucha (46 K. Kantor), Rusnak, Strama, Stawicki, Hreśka, Gałdyn (60 M. Kantor), F. Kamiński (71 Mrugała), P. Kamiński, Baboń (60 Kwiatek), Pawlikowski
Orzeł: Miłkowski – Szczerba, Jędrusik, M. Mędoń (46 Sus), S. Mędoń, Grzyb, T. Mędoń, W. Mędoń, Olszewski, Cichoń, Szczepanik.
W zasadzie od pierwszych minut obrońcy Orła nie radzili sobie z dynamicznymi szarżami szaflarzan. Jedna z takich wycieczek w pole karne zmusiła defensora z Wojnarowej do faulu na P. Kamińskim. Pewny strzał w lewy dolny róg dał szybkie prowadzenie gospodarzom. Kolejna bramka padła po przeprowadzeniu oskrzydlającej akcji z dograniem do środka. Tym razem egzekutorem lis pola karnego – Baboń. Kolejne dwie świetne szanse miał F. Kamiński, który za pierwszym razem nieczysto trafił z półwoleja, a następnie źle przyjął futbolówkę w efekcie czego trafiła go w rękę. Według zasady do trzech razy sztuka F. Kamiński pokazał klasę w kolejnej akcji. Kiedy tylko piłka trafiła pod jego nogi w polu karnym, szybko zszedł do środka i strzałem w krótki róg zaskoczył Miłkowskiego. W drugiej odsłonie gra wyrównała się nieco i Orzeł łatwiej dochodził do sytuacji. Szczególnie groźna była próba, po której piłka uderzyła poprzeczkę i odbiła się gdzieś w okolicach linii bramkowej. Niewykorzystana okazja zemściła się momentalnie, bo po wyprowadzeniu kontry do futbolówki doskoczył F. Kamiński i kolejny raz zszedł do środka tym razem mierząc po długim rogu. Obie ekipy miały swoje sytuacje podczas drugich 45 minut ale zdecydowanie gorzej było ze skutecznością. Nie mniej fantastyczna passa zwycięstw Szaflar trwa w najlepsze.
Huragan Waksmund – Orkan Szczyrzyc 1:3 (0:0)
0:1 Wsół 49
0:2 Tabor 51
1:2 Dudek 88
1:3 Gruszka 90+3
Huragan: Byrnas – A. Mozdyniewicz, B. Handzel, J. Mroszczak (57 Jakub Waksmundzki), Duda (73 Wójciak), D. Antolak, R. Antolak, K. Zubek (52 R. Mroszczak), Bednarczyk (63 Jan Waksmundzki), Dudek, Sz. Kolasa (84 Szczygieł)
Orkan: Piwowarczyk – Boczoń , Olejarz, Kurczab, Śliwa, Tabor (67 Wojtasiński), Ślążyk, Wsół, Piekarczyk, Limanówka (60 Gargas), Kurek (87 Gruszka)
Dobra pierwsza połowa w wykonaniu Huraganu i tylko dzięki dobrej dyspozycji Piwowarczyka i jego kolegów z defensywy, Orkan nie stracił bramki. Przez pierwsze pięć minut gospodarze mieli dwie świetne okazje i prawdziwy festiwal rzutów rożnych, z których niestety nic nie wynikło. Katastrofa Huraganu przytrafiła się tuż na początku drugiej części gry, którą gospodarze niestety przespali i dali wbić sobie dwa gole. Najpierw dobrze rozegrany róg wykończył Wsół, a następnie podwyższył kapitan przyjezdnych Tabor. Huragan musiał otworzyć się chcąc powalczyć o chociażby punkt. Przez to Orkan miał pole do popisu w postaci kontrataków, które stopował heroicznie Byrnas. Bramka kontaktowa padła dopiero w 88 minucie, kiedy Dudek zamienił strzał po długim rogu na gola. Zwycięstwo Orkana przypieczętował ich trener Gruszka, który pojawił się na ostatnie minuty na placu gry i wbił Huraganowi gola pozbawiającego złudzeń na remis.
LP |
DRUŻYNA |
MECZE |
PUNKTY |
BRAMKI |
---|---|---|---|---|
1 |
Orkan Szczyrzyc |
19 |
52 |
65-17 (48) |
2 |
Jarmuta Szczawnica |
19 |
43 |
72-22 (50) |
3 |
Sokół Słopnice |
19 |
43 |
58-20 (38) |
4 |
LKS Szaflary |
18 |
43 |
56-23 (33) |
5 |
Skalnik Kamionka Wielka |
19 |
33 |
49-26 (23) |
6 |
Ogniwo Piwniczna Zdrój |
19 |
31 |
41-35 (6) |
7 |
Huragan Waksmund |
19 |
28 |
35-30 (5) |
8 |
Orzeł Wojnarowa |
19 |
27 |
31-44 (-13) |
9 |
Zalesianka Zalesie |
19 |
24 |
25-35 (-10) |
10 |
LKS Rupniów |
19 |
24 |
31-51 (-20) |
11 |
Orkan Raba Wyżna |
19 |
21 |
35-48 (-13) |
12 |
Kolejarz Stróże |
19 |
21 |
26-46 (-20) |
13 |
Gród Podegrodzie |
18 |
18 |
28-50 (-22) |
14 |
AKS Ujanowice |
19 |
15 |
26-48 (-22) |
15 |
KS Bobowa |
19 |
7 |
15-53 (-38) |
16 |
Płomień Limanowa |
19 |
6 |
16-61 (-45) |
Tekst Krzysztof Kościelniak; zdjęcia Michał Adamowski( Szaflary), Krzysztof Garbacz ( Waksmund)