Już jutro dojdzie do tego historycznego momentu. Rywalizacja o pierwszy skalp toczyć się będzie na trasie trzech etapów. Dodajmy trudnych, bo rozegranych w górskim terenie. Trasa selektywna, co zwiastuje duże emocje. Pierwszy etap liczyć będzie 100 km. Kolarki wystartują i przyjadą na metę w Zakopanem. Drugi etap to 40- kilometrowa czasówka z Bukowiny Tatrzańskiej do Bukoviny Resort, a trzeci – liczący 78 km – będzie odwróconą pętlą drugiego. Zawodniczki walczyć będą o cztery koszulki – żółtą liderki wyścigu, zwyciężczyni klasyfikacji górskiej (zielona), najlepszej sprinterki (biała) i najaktywniejszej (niebieska). Panie powalczą o samochód.
Można tylko żałować, że na trasie nie zobaczymy najlepszej aktualnie polskiej zawodniczki Katarzyny Niewiadomej. Gdy oficjalnie poinformowano, że TdP będzie także w wersji kobiecej, bardzo cieszyła się, że będzie mogła na własnym terenie pościągać się z rywalkami. Niestety, w tym roku priorytetem jest Rio i wszystko jest temu podporządkowane.
Stefan Leśniowski